Aktualizacje gry
Bot w Wild Rift (uwaga na obracającą się mapę!)

Magia Wild Rift sprawia, że bot pojawia się na topie, a duet walczy z jednym wrogiem.

Aktualizacje gryAutorNalthe
  • Skopiowano do schowka

Wydawałoby się, że niektóre błędy w Wild Rift wynikają z nieznajomości gier MOBA, jednak okazuje się, że popełniają je nawet osoby, które w League of Legends walczą nawet od kilku sezonów. Wygląda na to, że informację o obracającej się mapie nadal da się przegapić.

Podczas oczekiwania na rozpoczęcie gry widać portrety bohaterów nad mapą, która wskazuje role i pozycje każdego z graczy. Przy pojawieniu się na fontannie na ekranie wyświetla się duża wskazówka z informacją o tym, że został obrócony widok mapy, w wyniku czego linia solowa – górna aleja – będzie na dole mapy, z kolei linia dla duetów – dolna aleja – znajdzie się u góry. Gracze z włączonym dźwiękiem dodatkowo usłyszą komunikat o „zamianie alei”. Gdyby tego było mało, na ziemi znajdują się znaczniki, które wskazują rolę i pozycję, a także to, czy na linii znajduje się obóz smoka, czy Barona Nashora. Dalej można też podejrzeć minimapę. To jednak za mało, by powstrzymać nawet najbardziej wprawionych graczy League od pójścia we dwójkę na linię solową. Walka na jednego przeciwnika również nie wprawi w zastanowienie – ani to, że mierzący się na dwóch wrogów sojusznik nie daje sobie rady.

Aleje w Wild Rift

Układ alei w Wild Rift jest identyczny z League of Legends. Poza drobnymi zmianami mapy gracz nadal ma do wyboru te same aleje, co zawsze: górną, środkową i dolną, a także całą dżunglę do swojej dyspozycji. W dalszym ciągu leże smoka znajduje się w pobliżu dolnej – a w zasadzie przeznaczonej dla duetów lub smoczej – alei, a Herald i Baron Nashor – solowej.

Choć układ alei pozostał ten sam, zmianie uległo nazewnictwo, by nie wprawiać graczy w dodatkowe zakłopotanie. W pecetowej wersji League of Legends widok na mapę pozostaje praktycznie ten sam dla obydwu drużyn, z niewielkim dostosowaniem położenia kamery. W Wild Rift widok ulega kompletnemu przekształceniu: jedna drużyna zobaczy smoka na dolnej części swojej minimapy, a druga – górnej. To jedno z przystosowań, jakie czeka graczy mobilnych, by gra stała się dla nich o wiele bardziej komfortowa i dostępna – ograniczona widoczność nieraz da się w Wild Rifcie we znaki.

Mapa się obraca

Poza rozgrywkami niestandardowymi nie ma możliwości wyboru strony mapy. Co parę gier każdy powinien doświadczyć jej zmiany. Różnicę tę mogą najbardziej odczuć leśnicy, którzy doświadczą nie tylko zmiany położenia poszczególnych obozów i wzmocnień, ale również ścieżek między dżunglą a alejami. W ten sam sposób dotknie to także pozostałą część drużyny, która może lasem skrócić sobie drogę czy też taktycznie użyć znajdujących się w niej kwiatów.

Bezpiecznie można założyć, że jeśli gracz nie robi sobie nic z tego, że udał się na niewłaściwą linię, prawdopodobnie nie opanował jeszcze podstaw gry w League, a w zasadzie – działania mapy. Każdy strzelec od razu powinien zauważyć różnicę, jaką jest brak smoka przy linii. Mając podejrzenie, że ktoś pomylił aleje, warto spróbować to zakomunikować w miły sposób na czacie. Krótka wiadomość „wrong lane” lub „go top/bot” połączona z pingiem od razu powinna zwrócić uwagę zagapionego gracza. Pamiętajmy też, że pomyłki zdarzają się nawet najlepszym. Zdarza się jednak, że prośby nie przynoszą żadnego skutku…

Rola, pozycja, aleja

W roli bohatera znajdziemy zapisaną już informację o tym, na jaką aleję jest on przeznaczony. Dawniej strzelcy w League mogli grać na dowolnej pozycji i roli pod warunkiem, że byli prowadzącymi na dolnej alei. Obecnie nawet wśród strzelców zaczęła panować pewna dowolność – spotkamy ich na każdej pozycji w grze, pełniących nie tylko rolę prowadzącego, ale wpasowujących się również w inne role.

To scena e-sportowa zdefiniowała wciąż funkcjonujący układ bohaterów w grze: wojownik lub obrońca na górnej alei, zabójca bądź mag na środkowej, strzelec w roli prowadzącego i dowolne, jednak dobrane do pozostałych członków drużyny postacie na pozycji wsparcia i dżungli. To właśnie prześcigający się w analitycznym podejściu do gry profesjonaliści doszli do wniosku, że na alei przy smoku powinny znajdować się dwie postacie, które jednocześnie będą w stanie kontrolować wizję na tej części mapy oraz pomagać sobie nawzajem – strzelcy nie są zbyt wytrzymali w walce, przez co ich zagrania są bardziej ryzykowne niż postaci standardowo rozgrywanych na górnej alei. Dodatkowa postać na dolnej alei pozwala wyrównać ich słabości w początkowych fazach gry.

Ten sam schemat pojawi się w większości gier w Wild Rift. Podczas wyboru bohatera w lewym dolnym rogu wyświetla się informacja o tym, czy postaci danej klasy nie jest za dużo i czy drużynie nie brakuje pokrycia innych ról.

Bot na topie – co robić?

Trzeba liczyć się z tym, że każde wejście do gry oznacza możliwość trafienia na współtowarzyszy o różnym poziomie empatii, znajomości gry czy zdolności do podejmowania współpracy. Nawet najlepsze intencje potrafią spełznąć na niczym w obliczu sojusznika, który nie pójdzie samodzielnie i bez podejmowania konsultacji z nikim wybranej alei. Jedyne, co można wtedy zrobić, to dostosować się. Może być trudno, ale gra się jeszcze nie skończyła.

Walcząc 1v2 - przeciwko dwóm przeciwnikom

  • Początek gry lepiej będzie rozegrać bezpiecznie, przez zbieranie złota z minionów pod wieżą, aż do osiągnięcia 5. poziomu. Większość bohaterów zyskuje wtedy większe możliwości wykańczania przeciwnika. Do zdobycia przewagi należy wykorzystać każde przyjście dżunglera – dobrze będzie mu oznajmiać przez pingi, czy w krzakach znajduje się totem i czy lepiej będzie się w tym momencie wycofać. W takim układzie drużyny to prawdopodobnie dżungler okaże się najsilniejszą postacią w grze. Jeśli jest to możliwe, warto też prosić sojusznika ze środkowej alei o przyjście.
  • Absolutnie nie można pozwalać przeciwnikowi na pozyskiwanie złota z zabójstw – stanie się zbyt silny. Jeżeli wrogowie grają we dwójkę na jednej linii z postacią solo, ich największą słabością stają się problemy z doświadczeniem i złotem. Prześcignięcie ich, pod warunkiem ciągłego unicestwiania stworów, nie będzie trudne i jest zupełnie możliwe. Trzeba się jednak liczyć z tym, że każda nieobecność na linii spowoduje, że zaczną atakować wieżę, która może nie przeżyć zbyt długich nieobecności swojego gracza. Ciągła obecność na alei i bezpieczne zdobywanie złota, a być może także obijanie przeciwnika, to klucz do wyjścia z tej sytuacji. Jeżeli przeciwnik stara się podejmować agresywne ruchy, należy go w miarę możliwości łapać pod wieżę, by przyjął na siebie solidną porcję obrażeń.

Warto to powtórzyć jeszcze raz: walka z dwójką przeciwników nie jest niemożliwa, a taka gra nie zawsze musi skończyć się przegraną. Na jej wynik wpływ ma nie tylko sojusznik, który gra na niewłaściwej linii, ale także reszta drużyny.

Tagi:



  • Skopiowano do schowka

Powiązane artykuły
Powiązane artykuły